09 sierpnia 2012

Spacerek.

 Tylko wyszliśmy z domu, zaczęło padać. Nie zraziliśmy się tym ani trochę i poszliśmy na osiedle do sklepu kupić zapasy na drogę.
Tam Michaś zabrał Tacie loda, więc postanowiliśmy poczekać aż zje i bardzo dobrze, że to zrobiliśmy, bo mamie pogoda poprawiła humor. ;)


6


Później postanowiliśmy iść na tory, obejrzeć pociągi. Idziemy, ale dziecko zobaczyło zwoje siana na polu, więc chciało tam się dostać koniecznie. A ja przy okazji zrobiłam parę zdjęć.


ooooo, co tam jest ?!


Zrobiłabym Mu bez tego batona w ręce, ale tak się uparł,że niestety nie było możliwości by Mu go choć na chwilę zabrać.

Odprężyłam się trochę, złe myśli odeszły, jest lepiej.


5 komentarzy:

  1. cudne macie widoki, a Michaś jak dobry gospodarz pilnuje dobytku ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Odpowiedzi
    1. No właśnie podwójna ! A to, że wyszła cała, to jestem zaskoczona. Pierwszy raz udało mi się zobaczyć całą tęczę ;)

      Usuń
  3. Piękne zdjęcia! A widok tęczy zawsze wprawia mnie w dobry nastrój!

    OdpowiedzUsuń