Tam Michaś zabrał Tacie loda, więc postanowiliśmy poczekać aż zje i bardzo dobrze, że to zrobiliśmy, bo mamie pogoda poprawiła humor. ;)
Później postanowiliśmy iść na tory, obejrzeć pociągi. Idziemy, ale dziecko zobaczyło zwoje siana na polu, więc chciało tam się dostać koniecznie. A ja przy okazji zrobiłam parę zdjęć.
Zrobiłabym Mu bez tego batona w ręce, ale tak się uparł,że niestety nie było możliwości by Mu go choć na chwilę zabrać.
Odprężyłam się trochę, złe myśli odeszły, jest lepiej.
cudne macie widoki, a Michaś jak dobry gospodarz pilnuje dobytku ;)
OdpowiedzUsuńzgadzam się, widoki cudne :)
UsuńPiękna tęcza, podwójna :-)
OdpowiedzUsuńNo właśnie podwójna ! A to, że wyszła cała, to jestem zaskoczona. Pierwszy raz udało mi się zobaczyć całą tęczę ;)
UsuńPiękne zdjęcia! A widok tęczy zawsze wprawia mnie w dobry nastrój!
OdpowiedzUsuń