31 maja 2012

Doszłam do wniosku, że ten mój blog jest strasznie ciemny, więc niebawem zajmę się zmianą jego wyglądu.
Tylko muszę się konkretnie zastanowić nad kolorystyką i zdjęciem tytułowym..

Już nie mogę doczekać się jutra. Idę na koncert Grubsona, po całym dniu błagania skamlania i rozmawiania z narzeczonym, wynegocjowałam pozwolenie na wyjście  i barrrdzo barrdzo się cieszę ! ;) Anesku, Agniesia idzieeeeemy !
Na niczym nie potrafię się skupić, wciąż mam w głowie tylko jutrzejszą imprezę, i tą genialną chwilę, gdy w końcu usłyszę nowy kawałek Grubsona Złap za.mp3 <3 Tak mi się spodobał, że słucham go od dwóch dni w kółko i chyba mi się nie znudzi :3

I znów, kolejny dzień czuję się jakaś taka zestresowana, roztargniona, bujam w obłokach, wpadłam w jakiś dziwny stan. Nawet nie mogę ostatnio opanować moich trzęsących się dłoni, w wyniku czego, malowanie paznokci nie wychodzi mi ani trochę...


Przed chwilą mój laptop zwariował. Jestem w szoku normalnie, bo nigdy się tak nie zachowywał. Zaczął buczeć i wyskoczyło czarne tło, w środku jakiś niebieski kwadrat z napisem o systemie windows. Zupełnie nie wiedziałam co zrobić, więc natychmiast go wyłączyłam, i po ponownym odpaleniu jest na razie ok...
Mam nadzieję, że nie zrobi tego więcej, bo dostanę zawału.

A zdjęcie kamerkowe z wczoraj.










20 maja 2012

rest of my life

Tysiące myśli z jednej na drugą przelatują przez moją głowę, nie wiem zupełnie jak mam to uspokoić, w jaki sposób opanować ten natłok tych wszelkich głupstw tłoczących się w moim umyśle.'Głupstwami nazywam tu wszystko to, co zbędne - wszelkie te myśli, których w ogóle nie powinno być, ponieważ są wręcz zakazane.
Niestety nie wiem jak mogłabym uczynić, by moja głowa się wyczyściła.. Może powinnam włożyć ją do pralki? hahaha, nie no. To byłoby jeszcze gorsze..
Nie wiem nic,zupełnie nic już nie wiem. Masło maślane. kurwa. Kasien, chyba najwyższy czas się ogarnąć...
Ale stop. Nie, nie, nie, nie, NIE ! Mi jest bardzo dobrze z tym wszystkim, z tym całym sajgonem, jaki jest i chyba nie chcę tego zmieniać..
Siedzę sobie w mojej pięknej bańce, dopuszczam do siebie, tylko to co mi się podoba, mam piękną ochronę, właściwie większość tego cholerstwa mnie nie dotyczy, jest dobrze przecież ;3

Nie, ja nic dzisiaj już nie wiem po za tym, że za chwilę spędzę kolejną noc na skajpie,mhrrr jak miło <3

Zakochałam się w tej piosence, ma taki tekst, że po prostu perfekcyjnie do mnie przemawia, no ;3
Mogłabym jej słuchać całymi godzinami, dniami i nocami, mrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrau !

A, no właśnie, jak już tak piszę o muzyce, to pytanie.
 Czy jest taki facet na świecie, który zatańczy ze mną przytulańca do Unchained melody bez ani jednego słówka o tym, że to piosenka dla bab ?




18 maja 2012

Marmolada.

Osiemnasty maja, beznadziejny, szaro bury, zimny dzień. Byliśmy na spacerze, mieliśmy robić zdjęcia, ale mądra mama zabrała ze sobą nikona bez karty pamięci, która została w laptopie -,-
13 maja był dla Nas na maksa pechowym dniem, tak dużo nerwów, to ja się w życiu "nie najadłam" . Nie będę mówić szczegółowo, ale nigdy więcej. Zaczynam wierzyć w pechową liczbę trzynaście.

Wciąż mam w głowie te cholernie niewłaściwe myśli, i dokuczają mi one bardzo bardzo mocno i wcale mi się to nie podoba.Chciałabym zrobić taki porządny reset mojej głowy, by wszystko co niewłaściwe zniknęło jak za pstryknięciem palcami... Wiem, że to niewłaściwa osoba, niewłaściwe miejsce i cholerna niewłaściwa sytuacja, i za każdym razem, gdy staram się o tym zapomnieć, zneutralizować, wymazać z głowy, coraz więcej myśli o tym napływa i coraz więcej o tym myślę i tak mnie to denerwuje, że normalnie aaaaaaaaaaaaaaaaaaaa !
Próbowałam już wszystkich sposobów na destrukcję tego dziwnego uczucia, ale nic nie pomaga. Heeeej, mógłby mi ktoś po prostu strzelić w łeb z jakiejś pałki ?

Koncert NDK był cudownygenialnymegazajebisty, a przede wszystkim NIEZAPOMNIANY <3 Wytańczyłam się za wszystkie czasy, aż włosy miałam całe mokre ;) Wyszalałam się, wykrzyczałam, później na AOSie pośpiewałam sobie Zawsze Tam Gdzie Ty , przemyślałam dużo, i ogólnie było cudownie. Do tego dopadło nas jakichś dwóch kolesi, którzy stwierdzili, że jesteśmy z wariatkowa, okeeey - no ogólnie mówiąc było cudownie i bardzo się cieszę, że spędziłam ten czas w taki sposób z tak wspaniałymi ludźmi <3
Niestety brak jakiegokolwiek zdjęcia z tamtej imprezy jest spowodowany tym, żę mądra Kasia nie wzięła ze sobą aparatu, ale w sumie- może to i dobrze.

Wczoraj Michaś uczył się mówić marmolada, co prawda nie wychodziło Mu to ani trochę, ale zdjęcie jest ;)