01 sierpnia 2012

No to powoli zaczynamy koniec naszego wyjazdu.
Jutro wracamy. I znowu 7 godzin w pociągu, huehuehue.
Jakie plany na dziś ? Jeszcze nie wiem, ale mam nadzieje, ze Michas nie bedzie mial znow dnia pelnego wrazen..
A na razie znikam, napiszę później, jutro...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz