01 listopada 2011

 Opowiem wam, bo już sięgnął dna
Na tysiąc strzępków poszarpany
Mój życia plan tak doskonały
Razem ze mną w drobny mak się rozsypał...



Nie no ja poprostu nie mogę korzystać z urządzeń do komunikowania się z ludźmi.
Po prostu n i e  m o g ę. Dlaczego dzisiaj ? Akurat dzisiaj musiało się to stać, no pięknie, zajebiście po prostu.
Ja to poważnie mam szczęście. No, ale to i tak musiało się zdarzyć, nie mogło mnie to ominąć.
Musiałam w końcu, jak zresztą zwykle kolejny raz posmakować  tego, czego nigdy nie będę mieć.
Zwariuję przez to wszystko w końcu.





Me sorbiste el seso y me desciende el peso
De éste cuerpecito mío
Que se ha convertío en río.
De éste cuerpecito mío
Que se ha convertío en río.






Siempre me quedará
La voz suave del mar,
Volver a respirar la lluvia que caerá
Sobre este cuerpo y mojará
La flor que crece en mí,
Y volveré a reír
Y cada día un instante
Volveré a pensar en ti.



Aaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa !






Brak komentarzy:

Prześlij komentarz